piątek, 30 maja 2014

Od Fede-CD Martiny

-Martina no bo wiesz.... My chyba...
-My chyba co?-zapytała.
-My chyba się zgubiliśmy a jest 1 w nocy!
-I co teraz?
-Po pierwsze trzeba skąbinować zagrodę dla koni.-powiedziałem spokojnie.
-No dobrze... Poszukajmy czegoś.-Po godzinie znaleźliśmy jakieś miejsce ogrodzone powalonymi pniami a obok była duża jaskinia.
-Chyba będziemy musieli spać w jaskini-powiedziałem gdy zaprowadziliśmy już konie.
-No chyba..
-Rozpalę ognisko... idź do jaskini i poczekaj aż nazbieram patyków.-powiedziałem a Martina poszła. Gdy miałem już pełne ręce patyków wróciłem do jaskini i rozpaliłem ognisko. Usiadłem koło niej
-Zimno mi trochę-powiedziała bo miała bluzkę bez ramiączek i krótkie spodenki.
-Masz-powiedziałem i okryłem ją moją bluzą.
-Dzięki-uśmiechnęła się zaraz później wyciągnąłem gitarę i zacząłem grać i śpiewać dla niej.. Śpiewałem o miłości ponieważ poczułem coś do Martiny

<Martina????>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz