sobota, 31 maja 2014

Od Mery CD Kaji

- Jak chcesz... - Co Ty taka niepewna? Boisz się czy co? - Mery się niczego nie boi! - wykrzyknęłam i zrobiłam pozę „Supermena” - Nawet pająków? - spytała Kaja dławiąc się śmiechem - To, że Ty się boisz nie znaczy, że ja też. - Wcale się ich nie boję – podniosłą ręce w geście obronnym - Tam jest pająk! - wykrzyknęłam i pokazałam palcem jakieś drzewko - Aaaa! Gdzie! Ratunku! Pomocy! - Kaja zaczęła niemiłosiernie piszczeć - W ogóle się ich nie boisz? - zapytałam rozbawiona - No może troszkę – odpowiedziała speszona dziewczyna - Troszkę? - spytałam pokazując palcami coś w tym stylu: = - No boję się... Pływamy? - zapytała lekko zniecierpliwiona - Bez spin. Mówiłam, że denerwuję ludzi szybciej niż, by ktoś pomyślał. - Dobra, dobra – po ty słowach Kaja zakłusowała przed siebie, wprost do wody - Idziesz czy będziesz tak tam stać!? - No już... - nie minęła chwila, a byłam koło niej, uwielbiałam zabawę w wodzie. Carmel zawsze się cieszył, a gdy Carmel się cieszył to i ja się cieszyłam. Mówię, że zwierzęta są gorsze niż ludzie. A to nieprawda. Tylko przy moim koniu byłam sobą. To on odkrył prawdziwą Mery. Może nie wyglądam jak te słynne „bad girl”, ale charakterek to ja se mam. Jak każdy noszę maskę. Nikt jeszcze nie dotarł do mnie tak, nikomu nie zaufałam, żeby coś o sobie powiedzieć. Zaufanie zdobywa się latami, a tym bardziej u mnie. Chociaż kto wie, może Kaja stanie się kimś ważnym, może będzie moją przyjaciółkę, albo chociaż koleżanką. Nasze przywitanie do najlepszych nie należało, ale może z biegiem czasu coś się zmieni. A słowa krytyki mam gdzieś, temu nic nie zrobiłam jak mnie obraziła. Kaja jest moim przeciwieństwem, ale może temu się zaprzyjaźnimy. - Ej! - zaczęła mi machać przed oczami Kaja – Co jest? - Yyy... Nic, nic... Zamyśliłam się... Co teraz robimy? <Kaja?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz