Łza mi poleciała a nawet nie jedna, uśmiechnęłam się i powiedziałam
- Tak, tak che być twoją dziewczyną.
Obejrzałam się do tyłu a za nami stały konie, które radośnie rżały i wierzgały.
- One chyba też się cieszą- Powiedziałam
- Na to wygląda.
- Która godzina?
- Jest 13.30.
- Chyba czas wracać do akademii.
<Fede????>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz